Delegacja samorządowa w składzie: wójt gminy Radgoszcz Marek Lupa, wiceprzewodniczący Rady Gminy w Radgoszczy Robert Grzesiak, Alicja Madej – sołtys wsi Żdżary oraz Marek Kopia, sekretarz gminy Radgoszcz uczcili 194. rocznicę urodzin naszego rodaka Jana Wnęka, przy krzyżu upamiętniającym miejsce urodzin artysty i prekursora lotnictwa.

Urodził się 30 marca 1828 r. w Radgoszczy – Kaczówce (obecne Żdżary). Mimo, że pochodził z chłopskiej, pańszczyźnianej rodziny, najprawdopodobniej nigdy nie uczęszczał do żadnej szkoły – posiadał nadzwyczajny, nieprzeciętny umysł. Swoimi osiągnięciami wpisał się w historię jako „Polski Leonardo da Vinci” i „Polski Wit  Stwosz”.

Wnikliwa obserwacja otaczającej go przyrody i bliskie z nią obcowanie rozbudziły pasję rzeźbiarską i marzenie aby podobnie jak ptaki, wzbić  się na skrzydłach w przestworza.

Swoje marzenia życiowe mógł realizować w pobliskim Odporyszowie, gdzie znalazł zatrudnienie przy odbudowie zniszczonego  pożarem kościoła i kaplicy, tutaj ożenił się i zamieszkał z rodziną.  Nieprzeciętne zdolności Jana Wnęka dostrzegł i wykorzystał ks. proboszcz Stanisław Morgenstern, wielki patriota i społecznik, późniejszy poseł do Sejmu Galicyjskiego.

Dogodne warunki do twórczości rzeźbiarskiej zaowocowały bogatym dorobkiem, który możemy do dzisiejszego dnia oglądać w wielu miejscach: w kaplicy Ogrójec, w Muzeum Etnograficznym w Krakowie, w Muzeum Jana Wnęka w Odporyszowie i w Muzeum w Tarnowie. Swoje uzdolnienia konstrukcyjno – techniczne wykorzystał w  realizacji swego największego marzenia jakim była chęć oderwania się od ziemi i szybowania nad nią. Na konstruowanych i ciągle ulepszanych przez siebie skrzydłach – „lotach” dokonał wielu zakończonych powodzeniem lotów w latach 1866-1869, a więc 25 lat przed Niemcem Ottonem Lilienthalem uważanym za ojca i pioniera lotnictwa.

Loty Jana Wnęka na skrzydłach są faktem. Udowodnieniem pionierskiej działalności „Polskiego Ikara” zajął się prof. Tadeusz Seweryn, dyrektor Muzeum Etnograficznego
w Krakowie, historyk i badacz polskiej sztuki ludowej. W roku 1932 spotykał się w Kaczówce i Odporyszowie z ludźmi, którzy osobiście znali i pamiętali oraz na własne oczy widzieli, jak Jan Wnęk latał na własnoręcznie wykonanych „lotach”. O lotach Jana Wnęka pisano też wiele w prasie warszawskiej w latach 1868 – 1869. Wiedziano też o nich w Galicji. Jedna z gazet krakowskich podała w roku 1866 wiadomość, że jak jej doniesiono „w powiecie tarnowskim dziwak chłop lata z dzwonnicy”. Te notatki w ówczesnej prasie krakowskiej i warszawskiej o lotach „chłopa dziwaka” są koronnym dowodem, że loty takie się odbywały i że wiedziano o nich w ówczesnej Polsce, lecz nie przywiązywano do nich większej wagi. Nie zadbano o to by o „ Ikarze z Powiśla” dowiedziała się cała Europa.

Z przekazów historycznych dowiadujemy się, że Jan Wnęk marzył o tym, aby któryś z kolejnych lotów zakończył się w swojej  rodzinnej Kaczówce. Marzenia tego nie udało mu się zrealizować. 10 czerwca 1869 roku kolejny lot zakończył się upadkiem, w następstwie którego 10 sierpnia tego samego roku zmarł.

 

Inne wpisy